Stałem w tej…

Stałem w tej nadprzyrodzonej ciszy, paliłem papierosa i myślałem, że tak właśnie powinny wyglądać wszystkie poranki świata: budzimy się w absolutnym spokoju, w bezludnym obcym mieście, w którym zatrzymał się czas, i wszystko wokół wygląda jak dalszy ciąg snu.